poniedziałek, 1 grudnia 2014

Organizacja warsztatu rękodzielniczego - ekologicznie

Czy zajmujesz się wyszywaniem , robieniem biżuterii czy interesuje Cię decoupage na pewno łączy Cię z innymi rękodzielnikami jedno - masz bardzo dużo materiałów. Zwyczajowo nazywamy je "przydasiami", mają swoją niepowtarzalną naturę. W momencie kiedy dla nich otworzysz drzwi mieszkania zaczynają zmasowany atak. Ja nie potrafię się przed nimi bronić, więc tworzą w moim domu swoiste obozy, do których rzadko zaglądam bo w takich obozach panuje anarchia. Są wszędzie, ostatnio szczególnie polubiły kuchnię. A kuchnia jest moim laboratorium, tam musi być porządek, więc nadszedł czas na przeprowadzkę "przydasiów". Postanowiłam przy okazji spróbować utrzymać je trochę w ryzach, chociaż przyznaję, jest to dla mnie prawdziwe wyzwanie.
Podział przestrzeni w moim przypadku jest koniecznością, ponieważ jest moment kiedy ogarniający chaos wpływa na mnie niezwykle dysfunkcyjnie. Zatem wyprowadzam wszystkie "przydasie" z kuchni i innych dziwacznych miejsc. I spróbuję im zafundować nowy dom, najlepiej w wersji ekologicznej z recyklingu.
Na pomoc wzywam internet, co ciekawego wyszukałam? Proszę.
Pomysłów na pojemniki do organizacji miejsca pracy jest bardzo dużo. A najpiękniejsze jest to, ze znakomita część pochodzi z odzysku i jest ponownie przetwarzana przez autorów.
Ale zacznijmy od własnego podwórka - łódzkiego podwórka.
Wspaniałe pojemniki na drobiazgi wykonywane z plastikowych odpadów, proponuje Eho Projekt. Na warsztatach, które założycielki prowadzą przy różnych okazjach można samodzielnie ozdobić takie cudo. Ale to nie wszystko, zerknijcie na te sorterki zrobione ze starych dyskietek. Podobają się Wam?
Eho Projekt. Przybornik.
W robienie porządków na moje szczęście zaangażował się również małżonek. I dzięki niemu i "Frezarusi" powstały takie piękne szpuleczki z logotypem do nawijania tasiemek, wstążek i sznurków. Cudne prawda?
Teraz ład zakróluje w moich rupieciach już na zawsze ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz