sobota, 11 sierpnia 2012

Miau kocie!

Równocześnie, choć różnymi drogami, powstały dwa koty. Krągły kocurek recyklingowo-akwarelowy z nosem jak landrynka, mniam!
Drugi trochę dziwaczny, niezbyt zgrabny, koślawy. Dziecko rozpoznało w nim kota wiec się liczy. Myślę sobie, że wiele w jego wyglądzie zmieniłyby wąsy i na razie skończyło się na myśleniu ...

Pozdrawiam ciepło!

6 komentarzy:

  1. 0ba kotki śliczne!
    wąsy... tak... przydałyby się...może chociaż namalowane :-))

    OdpowiedzUsuń
  2. ale obłedny i różowy ... cudeńko pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  3. Wąsy musza być! inaczej kot jak człowiek bez reki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wczoraj oglądałam obraz z torfowiska, który poczyniłaś. Super!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie tu u Ciebie. Trafiłam przypadkiem, ale zostaję i zapraszam do mnie :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń